Celem naszej pierwszej podróży autostopowej były Góry Stołowe. Niby nic niesamowitego, ale był to wielki przełom dla nas. Po prostu się odważyliśmy stanąć przy drodze z wyciągniętym kciukiem.
Zabraliśmy mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, takich jak talerz (swoją drogą potłukł się pod koniec majówki). Ta niewielka wyprawa uświadomiła nam, że da się podróżować inaczej. Spaliśmy na podłodze strychu schroniska, jedliśmy najtaniej jak się dało, w sumie nie wiadomo po co. Chyba pod wpływem treści blogów o podróżowaniu niskobudżetowym, zamiast podejść do tego z głową. Pamiętam jak jedliśmy „mleczny start” na śniadanie i chłopak obok nas spytał „Dlaczego jemy wosk?” Nigdy później już tak nie przesadzaliśmy. Aha i jeszcze jeden wniosek z tego wyjazdu. Nawet jeśli opalasz się nad jeziorem
w pierwszy dzień majówki to nie znaczy, że trzeciego dnia nie będzie 3°C i nie będziesz trząsł się z zimna.
w pierwszy dzień majówki to nie znaczy, że trzeciego dnia nie będzie 3°C i nie będziesz trząsł się z zimna.
Objazdówka po Polsce
Czas wakacji postanowiliśmy wykorzystać na spanie pod namiotem w różnych miejscach Polski. W czasie tej podróży poznaliśmy się bardziej. Odkryłem, że Weronika wprost kocha palmy, ja jej natomiast pokazałem czym jest dla mnie piłka nożna. Przystanki musiały być oczywiście uzależnione od rozgrywających się wtedy Mistrzostw Świata. Finał obejrzeliśmy na polu namiotowym w Gdańsku, gdzie 90% publiczności stanowili Niemcy. Na przekór kibicowaliśmy Argentynie. Wygrałem od Weroniki piwo, gdy po nieuznanej później bramce wstałem i zacząłem wiwatować. Nie do końca spodobało się to Niemcom, ale jak zakład to zakład.
Aktualna mapa to podstawa. My wybraliśmy się z taką sprzed 15 lat, oczywiście bez maps.me, przez co wielokrotnie jechaliśmy wioskami zamiast autostradami. Z tego względu na pewnym odcinku przez brak czasu jechaliśmy pociągiem. Jeżdżąc autostopem poznaliśmy mnóstwo ciekawych ludzi. Na przykład na festiwal w Jarocinie odwieźli nas pracownicy opieki społecznej, którzy po upewnieniu się, że nie uciekliśmy z domu, opowiadali nam o kulisach swojej pracy
