Polirajd 2017
Przystankiem w czasie polirajdu był Kotor, malownicze miasto portowe wśród gór, gdzie na jednym ze szczytów znajdują się ruiny twierdzy św. Jana. Zanim jednak tam dotarliśmy wraz z islandzko-angielskim małżeństwem spotkała nas dodatkowa atrakcja. To znaczy nasi kierowcy uznali, że nie będą nadrabiać drogi i przez zatokę przepłyniemy promem.
W Kotorze zatrzymaliśmy się w Montenegro Hostel. Jego zaletą byli właściciele, którzy podpowiedzieli nam jak najlepiej zwiedzić twierdzę – najpierw górskim szlakiem, a drogę powrotną pokonać wzdłuż muru i ruin.
Widok ze szczytu twierdzy był zniewalający. Opinie mówiące, że jest to najdalej na południe wysunięty fiord Europy, nie były przesadzone.Wojtek:”To miejsce na zawsze pozostanie dla nas wyjątkowe, to tam Weronika powiedziała mi ‘TAK!'”.