Oradea, Timișoara – poznajemy rumuńską architekturę

W czasie rajdu autostopowego do Serbii udało nam się spędzić w Rumunii jeden dzień. W tym krótkim czasie mogliśmy zobaczyć dwa miasta: Oradeę i Timișoarę. Są to dwa mocno rozwinięte miasto w zachodniej Rumunii.

W Oradei zwiedziliśmy Stare Miasto. Podjechaliśmy tramwajem co centrum, wysiedliśmy przy placu Unirii. Jest on otoczony kościołami różnych wyznań:

  • kościół św. Władysława – rzymskokatolicki utrzymany w pastelowych barwach

  • kościół św. Mikołaja – grekokatolicki przypominający bardziej urząd niż kościół

  • synagoga Neologa Sion – położona w pobliżu placu nad rzeką, przepływającą przez miasto

Plac Unirii nawiązuje architektonicznie do wielu styli: jest tutaj barok, trochę klasycyzmu. Kamienice mają ciekawą formę, widać, że są odrestaurowane. Przy placu znajduje się pasaż handlowy Czarny Orzeł, posiadający renesansowe cechy, gdyż kiedyś pełnił fukcję pałacu.

Kupiliśmy sobie tam pyszne lody i przyszliśmy na drugą stronę rzeki w kierunku teatru i dotarliśmy do ulicy Strada Republicii, czyli jednej z najpiękniejszych ulic w całej Transylwanii. Mieszczą się tam secesyjne kamienice, a najbardziej rozpoznawalnym budynkiem jest Pałac Moskovitz (ma charakterystyczny niebieski odcień).

Po krótki spacerze po Oradei założyliśmy nasze plecaki i ruszyliśmy autostopem w kierunku Serbii. Ostatnim przystankiem przed metą rajdu była Timișoara. Zwiedziliśmy ją w przysłowiowym “biegu”. Nie było nawet czasu na wyciągnięcie aparatu, dlatego nie mamy zbyt wielu zdjęć 🙁 Szczególnym punktem, który zapamiętaliśmy, była prawosławna cerkiew katedralna. Mimo pośpiechu i ciężkiego plecaka ten krótki pobyt w Timisoarze umilił nam fakt, że odbywał się tam wtedy festiwal kwiatów, tzw. Timfloralis. Budynki oraz fontanny były ozdobione wieńcami kwiatów. Wszędzie na skwerkach były poustawiane donice z roślinami. Wiosna pełną parą!

W Rumunii spędziliśmy dosłownie jeden dzień. Zdajemy sobie sprawę, że nie zobaczyliśmy wiele. Jednak mimo wszystko dobrze wspominamy – ten krótki pobyt, bo przecież lepsza taka podróż – niż żadna!

TRANSPORT

Autostop w Serbii jak i na całym obszarze Bałkan działa rewelacyjnie. Ważne, aby tylko stanąć z plecakiem w dobrym miejscu i prawidłowym kierunku i autostop sam się łapie 🙂

WALUTA

Walutą obowiązującą w Serbii: jest dinar serbski. Najlepiej sprawdza się płatność gotówką, gdyż terminale nie są wszędzie dostępne.

JEDZENIE

Polecamy burek, czyli rodzaj ciepłej przekaski z mięsem, słonym serem lub ziemniakami. Do kupienia w każdej piekarni na Bałkanach.

One Reply to “Oradea, Timișoara – poznajemy rumuńską architekturę”

  1. We’гe a group of volunteers and starting a new scheme in our community.
    Your sitе pгovided uѕ ѡith valuable information to work on. Yߋս
    have ɗone a formidable job and our entire cօmmunity
    will be thankful to you.

Dodaj komentarz