Przez Słowację przejeżdżaliśmy zawsze szybko, aby dostać się na południe Europy. Nigdy nie zatrzymywaliśmy się tutaj na dłużej. Postanowiliśmy to zmienić i spędzić kilka dni nad słowackim jeziorem – Liptovska Mara.
Jest to sztuczne jezioro, utworzone wskutek zalania pięciu wsi w latach 70. XX wieku. My postanowiliśmy zatrzymać się w MARA Camping, gdyż stamtąd najłatwiej było podziwiać uroki tego miejsca. Jezioro otoczone jest z każdej strony górami – Choczańskimi oraz Tatrami Zachodnimi.
Jedną z atrakcji w okolicy – jest szlak biegnący przez Dolinę Prosiecką i Kwaczańską. Widoki są niesamowite, ponieważ po drodze mijamy wodospady czy młyn wodny.
Trasa jest bardzo urozmaicona, gdyż idziemy lasem, łąką, wzdłuż rwącej rzeki. Pewien odcinek trzeba szlaku pokonać koszystając z łańcuchów, mostków i lin, zamocowanych na skałach. To powoduje, że szlak stanowi pewne wyzwanie.
Nam pokonanie go zajęło ok. 6 godzin (21 km)
Cena: Bilet parkingowy – 2 Euro
Godna polecenia jest również Tatralandia. Wodny park położony wśród gór, oferuje mnóstwo atrakcji, tj. zjeżdżalnie, baseny termalne, jacuzzi, bary i restauracje. Będąc tam cały dzień, nie sposób się nudzić, można wybawić się jak dzieci.
Cena biletu:
26 Euro (przy zakupie przez internet)
28 Euro (przy zakupie w kasie)
Waluta
Walutą obowiązującą na Słowacji jest Euro.
Jedzenie
Tradycyjnym słowackim daniem jest smażony ser. Podawany najczęściej z frytkami.
Popularnym napojem jest piwo – najbardziej znanym jest “Złoty Bażant”
Super zdjęcia oraz bardzo ciekawa relacja ?
Zdjęcia super ?czekam na dalsze reportaże ?