Larnaka – Chodziliśmy po jeziorze

Larnaka – nadmorska miejscowość na Cyprze, której centralnym punktem jest promenada Foinikoudes, gdzie ulokowane są główne atrakcje. Po jednej stronie plaża i morze, a po drugiej gwarne kawiarnie i restauracje. Promenada rozpoczyna się przy porcie, a kończy przy średniowiecznym zamku.

W głębi Larnaki mieści się Cerkiew św. Łazarza, który jest patronem miasta. Budowla wspaniale prezentuje się od środka i z zewnątrz. Była ona wielokrotnie odrestaurowywana, w historii pełniła rolę kościoła katolickiego i prawosławnego. Wieczorami wokół cerkwi, kwitnie życie, dzięki granej na żywo greckiej muzyce.

Trochę dalej od centrum, ale wciąż w Larnace znajduje się solne jezioro. My wybraliśmy się tam rowerami, gdyż łatwo je było wypożyczyć w mieście. Jako, że odwiedzaliśmy Cypr we wrześniu, to woda całkowicie wyparowała ze zbiornika. Widok był niesamowity – zasługa “zaschniętych fal” na dnie jeziora. Okrążyliśmy jezioro rowerami – trasa miała długość ok. 10km, odcinkami było dość off-roadowo, innymi łagodnie. Surowa ale zielona roślinność śródziemnomorska, dawała ukojenie w gorącym klimacie.

Ciekawym przystankiem na trasie był akwedukt Kamares, pod którym biegła ścieżka rowerowa, oraz meczet Hala Sultan Tekke, który najlepiej prezentuje się z przeciwnego brzegu jeziora.

TRANSPORT

Na wyspie funkcjonują autobusy miejskie i dalekobieżne.
Cena biletu miejskiego waha się od 1,5 do 2,5 Euro (taryfa nocna). Do skały Afrodyty można dostać się autobusem miejskim linii 631.
Cena biletów długodtstansowych różni się w zależności od trasy. Przewoźnikiem jest Intercity Buses

WALUTA

Walutą obowiązującą na Cyprze jest Euro

JEDZENIE

Jako, że mięso jest nieodłącznym składnikiem cypryjskich posiłków, spróbowaliśmy tradycyjnej Sheftalii. Jest to mielona baranina, owinięta w cienką warstwę tłuszczu. Wojtkowi bardzo przypadło do gustu.

Kuchnia cypryjska to również ryby i owoce morza. My próbowaliśmy próbowaliśmy krążków kalmarowych, ale nie zostaliśmy ich fanami. Natomiast muszle – skradły nasze podniebienia. Były wspaniałe, z czosnkiem w sosie kremowo-pomidorowym.

W upalnym klimacie warto pamiętać o chłodnych napojach. I tutaj pojawia się frappe, czyli mrożona kawa, która pochodzi z Grecji. Bardzo popularna w przy plażowych barach, dla Weroniki dzień bez niej – dzień stracony.

Dodaj komentarz