Będąc w Lizbonie, postanowiliśmy wykorzystać, że jesteśmy bardzo blisko Fatimy i pojechaliśmy tam na jeden dzień. Samo sanktuarium jest ogromne – składa się z głównej bazyliki i kilku kaplic w pobliżu. Pod ziemią również znajdują się miejsca do modlitwy. Przed samą bazyliką znajduje się plac, który potrafi pomieścić tysiące pielgrzymów. Nawet architektonicznie miejsce to jest godne uwagi, nie wspominając już o religijnym kontekście, czyli Objawieniach Fatimskich.
W 1917 r. trójce dzieci ukazała się Matka Boska. Byli to pastuszkowie z małej wioski – Łucja, Francisco i Hiacynta – wieku 10, 8 i 7 lat. Pierwsze objawienie miało miejsce 13 maja, a kolejne pięć 13 dnia każdego kolejnego miesiąca. Wyjątkiem było objawienie sierpniowe, które miało miejsce 19 sierpnia.
Początkowo objawienia były traktowane sceptycznie, lecz w końcu Kościół je uznał. Dzieci w trakcie “rozmów z Maryją” dowiedziały się jak wierni powinni się modlić, jak również Matka Boża zapewniła ich o zakończeniu I wojny światowej. Niezwykłym jest, że widzenia odbywały się w takich miejscach jak piwnica czy łąka.
Mimo, że Objawienia nazywane są fatimskimi, to tak naprawdę miały miejsce we wsi Aljustrel, czyli 2km od Fatimy. Obecnie w bazylice mieszczą się groby pastuszków, gdyż rodzeństwo – Francisco i Hiacynta zmarli dość szybko – 2 i 3 lata po objawieniach. Natomiast Łucja, była później zakonnicą i dożyła aż 98 lat.
Aby dotrzeć do Aljustrel wystarczy przespacerować się z Sanktuarium, wśród pól oliwnych – sceneria jest naprawdę zachwycająca. Aktualnie w Aljustrel znajdują się domy pastuszków, udostępnione do zwiedzania. Nie są pobierane żadnego opłaty, a według nas naprawdę warto tam pójść, aby poczuć klimat prostych domów, gdzie mieszkali wybrani. Kilka łóżek, palenisko na środku, obok obora dla zwierząt. Jest również zachowany mur, gdzie wykonano słynne zdjęcie trójki dzieci – tak kopiowane na wielu fotografiach.
TRANSPORT
Z Lizbony do Fatimy najłatwiej dostać się Flixbusem, za przejazd w obie strony za jedną osobę zapłaciliśmy ok. 100 zł.
JEDZENIE
Alheira
Tradycyjną potrawą w Portugalii jest Alheira, czyli kiełbasa z mieszanki wielu rodzajów mięs, zazwyczaj jest w niej cielęcina, drób czy królik, a serwowana jest z frytkami i jajkiem. Nam danie nie przypadło do gustu. Nie polecamy.
Pastéis de nata
Jeśli zastanawialiście się jaki jest najsmaczniejszy deser w Portugalii jest to właśnie Pasteis de nata. Absolutne szaleństwo według nas. Ciasto, podobne do francuskiego, ale tłustsze i bardziej słone, w którego środku jest budyń. Całość zapiekana i posypana cynamonem (opcjonalnie). Podawana na ciepło. W Fatimie jedliśmy je w kształcie serduszek, ale standardowo są po prostu okrągłe.
WALUTA
Walutą obowiązującą w Portugalii jest Euro.